Dark Souls II
Dzisiaj chce Wam pokazać pracę, którą uważam za najlepszą w swoim małym zbiorze. Był to mały sprawdzian od kolegi, czy podołam w przerysowaniu postaci z gry Dark Souls II. To było jedno ze zdjęć, przy którym już wiedziałam jak i czym ją wykonam. Spędziłam nad nią wiele godzin, ale to była jedna z tych prac, które rysowałam z przyjemnością.
Przy robieniu szkicu posiłkowałam się linijką, nie chciałam, żeby mi się zachwiały proporcje, mimo, że układ nie jest trudny, to łatwo można było go zepsuć. Postawiłam na dużo szczegółów, żeby wzbogacić pracę. Długo też analizowałam wzory na hełmie, żeby oddać ich kształt.
Przyznam się, że dopiero w połowie rysowania dotarło do mnie, że na hełmie jest wyrzeźbiony smok, ziejący ogniem.
Jak z hełmem miałam drobny problem, żeby uzyskać odbijanie się światła na metalu, tak przy rękawicy poszło szybko i sprawnie. Postanowiłam dodać jeszcze trochę kolorów do pracy, żeby nie było tak czarno biało. Stąd te płomyki wijące się po pracy i odbicia na hełmie i mieczu.
Pierwszy raz rysowałam też futro i nie wiedziałam jak się za nie zabrać. Dopiero koleżanka poleciła mi użycie gumki w ołówku, która okazała się bardzo przydatna i pomogła mi uzyskać jeszcze lepszy efekt rozwianego futra oraz pojedyncze drobne włosy.
Dużo zabawy miałam przy robieniu kolczugi, całość chyba dwa razy mazałam i zaczynałam od nowa. Trochę się wybija do przodu, ale przynajmniej przypomina już coś na wzór kolczugi.
Do wykonania pracy użyłam ołówków z Koh-i-Noora, gumki w ołówku, bloku technicznego A4. Ukończona 19 czerwca 2016 roku.
Macie jakąś pracę narysowaną przez was, którą lubicie bardziej niż pozostałe?
Ten rysunek jest genialny. Podoba mi się ilość szczegółów, różnorodność faktur, te kolorowe akcenty. To na prawdę godne podziwu dzieło:)
OdpowiedzUsuńMam kilka ulubionych rysunków, pochodzą z dawnych czasów mojej twórczości i darzę je ogromnym sentymentem mimo iż nie są jakieś super^^
Mam podobnie, też bardziej lubię kilka starszych prac, mino, że dość proste :)
UsuńSzczena opada! O: Jest po prostu boska, nic dodać, nic ująć. Ja chyba nie mam takiej pracy, przynajmniej nie potrafię sobie o żadnej przypomnieć :"D Może też to wina tego, że rzadko robię coś tak "na poważnie" :)
OdpowiedzUsuńCzasem te luźnie prace też wychodzą dobrze i stają się ulubionymi, ja też często przeglądam segregator ze starszymi pracami :)
UsuńRewelacja! Fantastyczny rysunek! Te szczególiki są wspaniale dopracowane!
OdpowiedzUsuńZamurowało mnie! Genialne to i tak mało powiedziane! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwow, imponujące! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca! Widać, że spędziłaś nad nią sporo czasu :)
OdpowiedzUsuńRysowanie tej pracy to była czysta przyjemność :)
UsuńNo, kobieto - dałaś czadu.
OdpowiedzUsuńMusiałam udowodnić, że dam radę ;)
Usuń:)
OdpowiedzUsuń