Płomyk z Pięknej i Bestii

Po tak długim czasie nawet nie wiem co napisać. Blog poszedł w odstawkę. Teraz głównie udzielam się na Instagramie, pisze się tam łatwiej i szybciej na pewno. Od dłuższego czasu zastanawiam się nad kanałem na YouTube, od dawna chce spróbować, ale brak mi motywacji i ciężko mi jest się przełamać. Choć miałam już parę podjeść i nie jest tak źle, więc może coś z tego będzie. Ale po kolei, najpierw zdać semestr, ostatni miesiąc jest najgorszy. No i ta niepewność ile będzie trwał i jak będą wyglądać zaliczenia. Wizja jazdy pociągiem z wszystkimi obrazami mnie przeraża... 


Ale ja nie o tym. Jakiś czas tematu rysowałam Płomyka z Pięknej i Bestii i udało mi się nagrać proces szkicowania i kolorowania. Piszę udało, bo przy pierwszej próbie, róży z tej samej opowieści, po godzinie nagrywania zepsuła mi się karta pamięci w aparacie i materiał przepadł. 

Przyznam, że zawsze się dziwiłam, jak ludzie pisali, że stresują się przy nagrywaniu podczas rysowania, ale teraz ich rozumiem. Jest to dziwne uczucie, niby rysuję już tyle lat, cztery na uczelni i tam każdy mógł podejść, zobaczyć, pogadać i nic. A tu kamera i pewność siebie i warsztat spadły i trzeba pamiętać, żeby głową nie zasłaniać. Przez co górna część rysunku może wyjść słabiej. Jednak wierze, że wszystko powoli ogarnę i zacznie to wyglądać dobrze. Postaram się od lipca już nagrywać odcinki w miarę regularnie i z mówienie. Muszę się jeszcze zastanowić jak to do końca będzie wyglądać. Trzymajcie kciuki <3. 
A tym czasem pisze i pisze, a tu dalej tego płomyka nie ma. 



Płomyk Piekna i bestia

Komentarze

Popularne posty