Portret, żaba i kot

Trochę tak dziwnie wrócić po takiej przerwie. Przez większość czasu byłam w ogóle zdezorientowana, co mam pisać. Czy post na blogu, czy licencjat, czy w ogóle coś robić. Jednak w końcu się zmobilizowałam. Trochę prac się uzbierało przez te kilka miesięcy. Ale od początku.  


Jeszcze w grudniu wzięłam się za rysowanie głównej postaci z nowego filmu Clara i dziadek do orzechów: cztery królestwa. Refka pochodzi z plakatu - Klik. Podobnie jak do wcześniejszej pracy użyłam papieru z Clairefontaine Grey, a szkic wykonałam białą kredką.


Przy cieniowaniu skóry użyłam trochę innych kolorów niż zazwyczaj, a dokładniej niebieskiego i fioletowego. 


Nawet dobrze współgra to z chłodnymi odcieniami ubioru. Jest to w ogóle pierwszy taki eksperyment, bo wcześniej jednak trzymałam się "bezpiecznych kolorów". Szarości, brązów. Jestem nawet zadowolona z tej próby, ponieważ zaowocowało to w kolejnej pracy. 


Na koniec zrobiłam obrys całej postaci białym żelopisem. To też jest rzecz, której wcześniej nie robiłam. W sumie to uświadomiłam sobie, że cała ta praca jest jakby nie podobno do mojego stylu. Nowy rok, nowy styl?


Pierwszego lutego dodałam ostatnie szczegóły do żaby. Znalazłam całą serię na Pixabay i jest duże prawdopodobieństwo, że stopniowo będzie rysować każdą z nich. W ogóle bardzo spodobał mi się komentarz na instagramie, że wygląda jak z Alicji w Krainie Czarów z tą przeźroczystością. 


I tutaj właśnie poszłam o krok dalej niż w poprzedniej pracy i zrobiłam nieco tęczową wannę. Oryginalnie była biała. Coś jednak czuje, będzie coraz więcej zabawy kolorem.


Refka do ostatniej pracy pochodzi z Fanpage - A different type of Art. Nie jestem jakąś dużą fanką kotów, nie lubię ich. Niektóre są ładne, małe są uroczę jednak nie chciałabym mieć jakiegoś jako zwierzątko. Jestem przykładem osoby, która kocha psy. Każdego jednego, małego, dużego, grubego, chudego, wiek też nie zna roli. To jestem powód dla którego nie starałam się jakoś bardzo dużo. Drugi, to to, że nie licząc wiewiórki z Epoki Lodowcowej, to był drugi rysunek futerkowego zwierzaka. 


Koniec końców, była to dość ciekawa praca i teraz naprawdę zacznę doceniać osoby, które lubią rysować zwierzaki. Jest to dość trudne i wymaga dobrej techniki. Choć ostatnio widziałam drugi sposób jak narysować sierść i planuje go przetestować.


No a tak się prezentuje gotowa praca. A no tak, pierwszy raz też rysowałam coś w szklanym przedmiocie. Same nowości, tylko przybory jak zawsze te same. Tutaj akurat blok Happy Color Techniczny Premium, za to kredki przy wszystkich trzech pracach to Polychormos od Faber-Castell.


Dodatkowo mam dla Was kilka akwareli. Pierwsza to... wiem, że nie wygląda jednak jest to plaża z małą wysepką. 


Tutaj już nie ma problemów, jest to po prostu kłódka.


I domek dla wróżek. Jak byłam w Irlandii to chodziliśmy po lasie, w którym można znaleźć takie cuda. Ktoś kiedy po prostu przyniósł kila takich domków i drzwi i pochował po lesie. Z czasem ludzie zaczęli przynosić swoje, jednak trochę odstają od tych pierwotnych.


To tyle na dziś. Planuje zrobić jeszcze post o rysowaniu na kolorowym papierze, jednak myślę, że jeszcze chwile to potrwa. Mam nadzieje, że jakoś się ogarnę i wprowadzę trochę systematyczności. Także, życzę Wam miłego wieczoru i do następnego ;).

Komentarze

  1. Wspaniale, że znowu jesteś! Piękne prace! Podobają mi się te eksperymenty kolorystyczne, obraz robi się dzięki nim ciekawszy, wielowymiarowy, zaczyna żyć :). W obrazku z kotem świetnie Ci wyszła ta szklana kula! Przemilczę fakt, że nie lubisz kotów... no jak można ich nie kochać?! W każdym razie - ja z rysowaniem zwierząt mam na razie spore problemy, więc podziwiam Twój rysunek, futrzak świetnie zrobiony :). Ciekawa historia z tymi domkami, Twój domek na obrazku bardzo mi się podoba.
    Bardzo jestem ciekawa tego zapowiedzianego wpisu o rysowaniu na kolorowym papierze, przymierzam się do takich eksperymentów, więc chętnie dowiem się czegoś więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to przez to, że całe życie w domu były psy i do tego uległam stereotypom, że kotki są nieco wredne :D i nikt w rodzinie ich nie miał, żeby się przekonać czy to prawda.
      Do kolorowych papierów, muszę zrobić jeszcze kilka rysunków, będzie tęczowo ;-)

      Usuń
  2. Moim też, ale mam małego bzika na ich punkcie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam jak różnorodnie potrafisz rysować. Są tu i portrety, i zwierzęta, i krajobraz, są kredki i farby, świetnie że masz takie szerokie horyzonty:) Ta żaba najbardziej skradła moje serce, świetnie wykorzystałaś na niej białe elementy, dzięki czemu kolory są mega soczyste:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś rysowałam tylko portrety i przyznam, że już mi się znudziły. Dlatego teraz staram się rysować różne rzeczy ;-)

      Usuń
  4. Rysunki są świetne, a żaba i kot kradną całą resztę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty