Pejzaż górski

Jakiś czas temu byłam na wycieczce w górach. Pierwszy raz wychodziliśmy na Kasprowy Wierch i szliśmy wtedy przez Liliowe. Widok był przepiękny. Od dłuższego czasu też zastanawiałam się, czy nie spróbować narysować tego widoku. Zrobiłam szkic zaraz po otrzymaniu paczki z Polychromosami, ale jakoś zapomniałam o tym. Głównym bodźcem był konkurs zorganizowany przez Faber-Castell, jednak nie zajęłam żadnego miejsca. 

Tutaj nie bazowałam na dokładnym szkicu, trochę z pamięci, trochę ze zdjęcia, trochę pozmyślałam, jak to u mnie bywa. Dodatkowo dodałam bazę na sam początek, żeby ułatwić sobie pracę i rozplanować prace. 

Kolorować zaczęłam od pierwszego planu, trzymając się zasady, ciepłe na początku zimne na dalszym planie, żeby zaznaczyć głębie w pracy i zróżnicować plany. 

Miałam też problem z zaznaczeniem lasu na drugim planie, z początku była to tylko zielona plama, która się niczym nie wyróżniała. Dopiero dodanie pionowych kresek dało efekt drzew widzianych z oddali.

Rysowanie gór było o tyle trudne, że trzeba było się ściśle trzymać się światło cienia, żeby dobrze pokazać strukturę skał. Mam problem z taką dokładną obserwacja, dlatego też nie wygląda to zbyt realistycznie.

No i chmury... Chce się ich nauczyć, bo są naprawdę piękne i intrygujące, wiem też, że to wymaga dużo ćwiczeń i obserwacji.
Tak prezentuje się skończona praca.

26.06.2018
Kredki: Faber-Castell Polychormos
Blok: Happy Color 200g

Rysowaliście kiedyś pejzaże?

Życzę Wam miłego dnia :)